poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Modry Portugal, Habanske Sklepy, południowy charakter z... Czech


Tak jak już wspominałem, wino nierzadko zaskakuje i za nic ma stereotypy... Południowy charakter z Moraw? A czemu nie? No jakbym wino o „południowym” charakterze zakupił od polskiego producenta to może i by był szok, ale takie wino z Czech, Niemiec, czy Austrii to w sumie nic tak całkiem niezwykłego, jak najbardziej się zdarza.

Tak też jest z Modrym Portugalem od Habanske Sklepy. Już z butelki wydobywa się bardzo ostry i charakterny aromat. W kieliszku wino jest przejrzyste, ma bardzo przyjemną, ciepłą, rubinową barwę. To wino już potrzebuje nieco 'poddychać', ponieważ chwile po otwarciu w aromacie jest pełno duszącego dymu i jałowca a w smaku trochę goryczy. To wszystko na szczęście mija zaledwie po jakichś 30 minutach i robi się tylko coraz ciekawiej. W aromacie pojawiają się czereśnie, a nawet słodkie konfitury z czerwonych owoców, zapach jałowca stopniowo zanika ale trzyma się dość długo. Jest też tu sporo alkoholu w nosie. Chociaż w aromacie jest sporo południowych aromatów, to jednak w ustach jest już nieco bardziej w klimacie środkowej Europy. Ten Modry Portugal rzecz jasna nie dorównuje mocą i strukturą południowym winom, ale sporo jest tutaj tego klimatu. W smaku już nieco jesteśmy bliżej Węgier. W ustach dość żywa kwasowość, ale też trochę krągłej słodyczy, jest aronia i trochę jałowca. Nawet ciekawe i złożone wino, co więcej co zawsze jest intrygujące, przechodzi dość duże przeobrażenia po otwarciu, w trakcie picia (no o ile nie pijemy zbyt szybko) jedne aromaty zanikają, inne się rozwijają. Czy jest przyjemne? No jeżeli miałbym zdecydować czy bardziej przyjemne czy interesujące, to powiedziałbym, że interesujące, no ale to już kwestia gustu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz