To Chardonnay w kieliszku ma bardzo intensywną, głęboko żółtą, bardzo atrakcyjną barwę. Aromat jest niezwykle intensywny i skoncentrowany, wręcz esencjonalny. Są tu intensywne nuty miodu i kwiatów, rodzynek, czegoś w rodzaju winogronowej esencji, jest też dość ostra woń alkoholu. Aromat przywodzi na myśl węgierskie tokaje. Także w smaku to Chardonnay ma wiele z charakteru tokajskich win, tak naprawdę trudno to określić innymi słowami. Wino jest dość gładkie, w smaku jest trochę rodzynek. Niestety to 'polosladke' wino zbyt słodkie nie jest. W ustach brakuję trochę esencji i słodyczy, które tak bardzo dominują aromat tego wina. Owszem jest trochę gęstości charakterystycznej dla słodkich i półsłodkich win, ale najwidoczniej dość intensywna i ostra kwasowość całkowicie ten cukier maskuje. Ogólnie w smaku wino raczej płaskie, ale również dość solidne, żywe i nawet przyjemne. Co tu dużo mówić, mam raczej mieszane odczucia co do tego wina. Z jednej strony intensywny, bogaty, pełen słodyczy aromat, a z drugiej raczej płaski, mało ciekawy, zdominowany przez kwasowość smak. Mam trochę wrażenie, że owszem, 'materiał źródłowy' czyli winogrona, były naprawdę przedniej jakości, ale wino jakby nie do końca jest 'udane'. Może i się nie znam,jakoś świetnie na produkcji wina, ale osobiście to bym wrzucił to winko na parę miesięcy do beczki, to może wyszło by z tego coś bardziej 'krągłego'. Inna sprawa, że być może to Chardonnay jest poprostu zbyt stare i najlepszy czas do spożycia już minął. To wino z rocznika 2007 powinno według etykietki leżeć nie więcej niż 5 lat, więc jak tu nie liczyć, dla tego wina był to już najwyższy czas, a może już było po prostu zbyt późno...
Jak na razie mój prywatny ranking białych win z Moraw przedstawiałby się tak:
Jak na razie mój prywatny ranking białych win z Moraw przedstawiałby się tak:
1. Bzenecka Lipka
2. Mueller-Thurgau/Muskat Moravsky; Diana Moravia
3. Chardonnay, Augustiniansky Sklep
i daleko, daleko na szarym końcu
Chardonnay, Chateau Lednice,
z białych win z Moraw na ocenę czeka jeszcze Veltlinske Zelene, ale szczerze to nie mam pojęcia kiedy się to wino do kieliszka napatoczy... :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz