sobota, 28 lipca 2012

Toscana, San Felice, Wino do obiadu i w obiedzie...


W domu zawsze warto trzymać jakieś zwyczajne niedrogie wino w klasie nieco wyższej niż stołowe zarówno białe jak i czerwone. Dlaczego? Z kilu dość oczywistych powodów. Najoczywistszy to ten, że czasami to takie najprostsze wino właśnie najlepiej smakuje, albo jak to niektórzy mówią najlepiej 'wchodzi' :). Drugi jest oczywiście taki że gdy mamy nagły przypływ gości, to nie szkoda otworzyć, zwłaszcza w momencie gdy goście i tak już nie zwracają uwagi na smak i aromat... Ale tak bardziej poważnie to jeżeli ktoś nie jest zbyt wielkim fanem wina to często właśnie takie najlepiej będzie mu smakować. Kolejny ale bynajmniej nie najmniej istotny powód to ten, że czasami trzeba mieć jakieś wino którego bez żalu możemy dodać do potrawy.

Tak było w przypadku dzisiejszego wina Toscana, San Felice, kupażu Merlot, Sangiovese i Syrah od importera TiM. Potrzebowałem czegoś do farszu do lasagni i tak pod rękę nawinęło mi się to właśnie wino. Z tymże wino dodawane do potraw nie może być znowu jakieś zupełnie słabe, czy cienkie, z drugiej strony za to nie musi być specjalnie zbalansowane. Musi być dość esencjonalne, żeby coś potrawie dać, dlatego też nie może być to zupełnie byle co. Toscana San Felice w sumie spełnia wszystkie te wymagania, dlatego nadało się nie tylko jako składnik ale także akompaniament do lasagni. Nie powiedziałbym żeby mi było szkoda, że zużyłem część tego wina jako dodatek do mięsa, ale na pewno zasługuje ono na nieco więcej niż miano prostego wina stołowego. Owszem jest to zupełnie proste wino, ale dość przyjemne. To ciemnorubinowe wino zdominowane jest pod wieloma względami przez Merlota, zarówno w aromacie jak i smaku. Aromat jest nieco duszący, mocny, głęboki lekko słodki, malinowy. W smaku dość silna, żywa kwasowość, nieco więcej z charakteru Sangiovese. Ogólnie wino o dość typowym toskańskim charakterze. Nie powiem, żebym jakoś jednoznacznie był w stanie zidentyfikować coś więcej, ale jednym słowem wino jest przyjemne i dobrze skomponowało się z lasagnią.. I to byłoby chyba na tyle..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz